W świecie, gdzie wspomnienia burzliwego poprzedniego roku nadal pozostają świeże, a nastroje wciąż pod wpływem zmian geopolitycznych, nadchodzi czas refleksji i perspektyw na nowy rozdział. Styczeń minął bez nagłych zawirowań, ale czy to oznacza, że przed nami rok pozbawiony emocji? Odpowiednio zahartowani, dziś kierujemy wzrok ku 2023 roku, gdzie planujemy strategiczne posunięcia, mając nadzieję na rok równie spokojny jak styczeń, ale jednocześnie pełen udanych biznesowych wyzwań.
Ubiegłej jesieni rozeszła się w Internecie „reklama” wypuszczona zapewne przez jakąś agendę rosyjskiego rzędu, na której zaśnieżona Europa, zasypana śniegiem i targana lodowatym wiatrem, cierpiała skutki niedoborów paliw, których owa Rosja nie dostarczyła w skutek sankcji. Jest początek lutego, za oknem rzeczywiście lekko śnieży, choć temperatura jednak minimalnie na plusie i może za wcześnie jeszcze się cieszyć z tego, że aura wybrała stronę zjednoczonej demokracji, ale na pewno nie jest to to czego by sobie życzył Kreml. Również w gospodarce, szczególnie rodzimej, nie widać jakiegoś niepokojącego rozchwiania. Styczeń przeszedł właściwie spokojnie, bez gwałtownych wydarzeń na „froncie” cen, popytu i podaży. Na pewno w porównaniu do kilku miesięcy ubiegłego roku można by go wręcz określić jako handlowo nudny! Można też ostrożnie założyć, że w kilku obszarach gospodarki czarny scenariusz jakoś nas minął nie wyrządzając większej szkody i z początkiem roku można by się pokusić o delikatny optymizm. Aż strach! W ciągu ostatnich dwóch lat optymizm był kilkakrotnie sprowadzany do parteru przez rzeczywistość najpierw pandemiczną, a potem geopolityczną i były to doświadczenia nad wyraz bolesne. Tym bardziej, że zjawiska, które mam na myśli bynajmniej nie ustały. Jednak nastawienie z jakimi do nich podchodzimy może świadczyć o jednym pozytywnym zjawisku - mianowicie o tym, że przez ostatnie dwa lata z okładem byliśmy poddawani intensywnemu hartowaniu i po prostu nauczyliśmy się funkcjonować w takiej rzeczywistości gwarantującej nam podwyższony poziom stresu bodźcami z różnych stron życia i pracy. Jeśli tak, to optymizm w patrzeniu w przyszłość jest w jakimś stopniu uzasadniony.
PGD Polska szykuje się do strategicznej, rocznej konferencji, planujemy, liczymy, wyciągamy wnioski na 2023 rok, aby po dwóch miesiącach „rozruchowych” zapewnić sobie i naszym partnerom handlowym udany biznesowo rok. My też wierzymy, że zostaliśmy odpowiednio zahartowani, że przygotowaliśmy się do nowych wyzwań. Ale też nie ukrywamy, że mimo burzliwego ubiegłego roku, nie dającego odetchnąć i stawiającego co chwila nowe wyzwania, mamy jednak nadzieję na nudny rok. Zupełnie, wbrew chińskiemu przysłowiu, nieciekawy.